Kryzys zdrowia publicznego na drogach USA
Na amerykańskich drogach zginęło już w tym roku niemal 19 000 osób, co stawia problem wypadków komunikacyjnych w Stanach Zjednoczonych w świetle kryzysu zdrowia publicznego. W związku z tym, ustawodawcy apelują o wprowadzenie zmian w przepisach dotyczących bezpieczeństwa drogowego, aby znacząco zmniejszyć liczbę ofiar.
W pierwszej połowie 2024 roku w wyniku wypadków drogowych zginęło 18 720 osób. Jak zauważyła przewodnicząca NTSB, Jennifer Homendy, USA wciąż borykają się z wyższymi wskaźnikami śmiertelności niż inne rozwinięte kraje, co wymaga natychmiastowej interwencji.
Wzrost liczby wypadków w 2021 roku o 10,5% do 42 915 ofiar sprawił, że senatory, w tym Ed Markey i Dick Durbin, żądają od Krajowej Administracji Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego (NHTSA) wdrożenia nowych regulacji bezpieczeństwa. Nowe zasady mają na celu wprowadzenie automatycznego hamowania awaryjnego w samochodach do 2029 roku, a także wprowadzenie norm dotyczących bezpieczeństwa foteli samochodowych.
Ustawodawcy podkreślają, że walka z jazdą pod wpływem alkoholu oraz rozpraszaniem uwagi kierowców również wymaga pilnych działań. Przepisy dotyczące bezpieczeństwa pieszych są dodatkowo utrudnione przez rosnącą popularność dużych pickupów.
Z drugiej strony, Donald Trump zapowiedział wprowadzenie zmian w przepisach dotyczących emisji, które zostały wprowadzone przez administrację Bidena. W swoim programie kampanijnym obiecał obniżenie wymogów dotyczących efektywności paliwowej i zniesienie regulacji dotyczących emisji dwutlenku węgla.
Tymczasem General Motors ogłosiło wycofanie z obiegu 77 824 pojazdów z lat 2022-2023 z powodu problemów z przekładnią, które mogą doprowadzić do niezamierzonego ruchu pojazdu. Klienci zostaną poinformowani o konieczności aktualizacji oprogramowania kontrolującego przekładnię.
Na koniec, Volkswagen stoi przed trudnymi negocjacjami związków zawodowych, które domagają się podwyżek płac w obliczu konkurencji na rynku amerykańskim i europejskim. Firma zmuszona jest szukać sposobów na obniżenie kosztów pracy, ponieważ wydatki na zatrudnienie znacznie przewyższają te ponoszone przez inne koncerny motoryzacyjne.